Translate

piątek, 30 maja 2014

Czas wolny najchetniej spedzam sam

I znów jestem sam, w otoczeniu nie ma nikogo kto by umiał ze mną rozmawiać... Wszędzie pełno ludzi, mówiących w innych językach jak moje dwa bliskie memu sercu. Siedząc znów nad stawem , tym razem innym jak przeważnie, i czytając książke " Czarne krzyże nad polską " ciekawa książka opisująca dzieje polskiego lotnictwa za czasów II wojny światowej, czytam ją 3 raz...
• No i siedzę taki zaczytany , nie zwracam uwagi na otoczenie, tylko ja i książka , wyobrażam sobie, co się tam działo , kiedy Dorniery i messerschmitty natarły na polskie niebo . Kiedy czytam, to tak jakbym wszedł do książki, i był głównym bohaterem tej historii. Przynajmniej nuda mi nie doskwiera, a z każdym nowym słowem, staję się coraz bardziej zainteresowany nauką o wszystkich innych dziejach polski, od początku do dziś , sport, monarchia, demokracja, muzycy, prl, rząd, wiele przede mną , a drugim krajem który uwielbiam, to Niemcy , nie oceniam Niemiec za przeszłość, bo to byli inni ludzie bardzo źle postąpili, a potem oberwało sie tym najsłabszym, tym którzy nie zdążyli uciec w porę, niektórzy zostali zesłani na sybir, nawet ci niewinni. Więc też bez znajomości historii, nikt nie powinien oceniać ludzi za stare czasy... bo często ci ludzie którzy teraz są już na skraju życia musieli iść do wojska, jeśli nie ,to zostawali zabijani, zanim pomyślę o kimś źle, rozważam, co ja zrobiłbym na miejscu tej osoby, śmierć czy walka o lepszy byt rodziny, jak się potem okazało, nie każdy po wojnie miał spokój. Czasem tak chodząc po ulicach, mam jakieś dziwne wrażenie, że już tutaj byłem, że kiedyś już byłem w Niemczech, w miastach gdzie nigdy nie byłem, ja poznaję budynki, i ulice , może mam jakiś dar podróżowania po świecie, albo życie jest jak zmiana samochodu, zmienia się tylko obudowa i osprzęt, ale człowiek jest ten sam, może coś w tym jest.... Ciekawi mnie tylko to, co będzie ze mną za kilka lat,miesięcy,godzin, co się stanie, czego doświadczę , jak się rozwinie życiowa droga ma, na jakim poziomie będę z moimi planami, znajdę swoje powołanie? Zbyt dużo sobie narzuciłem, zbyt wolno wszystko się ciągnie, i temu nie mam zbyt wiele czasu na ważniejsze sprawy. Wpadam w rutynę, której się tak bardzo obawiałem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

nie proszę o nic strasznego, tylko o dojrzałość....